3 PŁYTY NA WEEKEND

#menelskiewybory

W ten weekend w Waszych głośnikach może polecieć poniższa muzyka! 

BONOBO / MIGRATIONPatrząc na ilość koncertów i tras które pokonuje Bonobo, nie dziwi fakt, że na swoją najnowszą płytę kazał czekać swoim fanom niemal 3 lata.

Po „Migration” widać jednak że nie był to czas stracony.

Płyta jest niesamowicie dopracowana i dopieszczona, tytułową migrację możemy tu znaleźć niemal w każdym utworze, lawirujemy między stylistykami, brzmieniami oraz krajami z których pochodzą supportujący go wokaliści. 

Mamy tu więc mieszankę house’owych rytmów,  długich instrumentali i elektronicznych brzmień zestawionych z egzotycznymi, marokańskimi śpiewami ludowymi.

Wśród tego miksu, każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Do kupienia TUTAJ

FISZ EMADE TWORZYWO / DRONYPo ostatniej płycie, która została laureatem nagrody Fryderyk w kategorii Album Roku 2015 ,  bracia Waglewscy postawili sobie poprzeczkę bardzo wysoko.

Niestetety „Drony” nie dorównują „Mamutowi” ale nadal jest to bardzo dobra płyta.  

Bardzo melodyczna i wpadająca w ucho chcociaż słychać już systematyczne odejście od hip-hopowych wpływów.

Teksty jak to u Fisza, zgrabne, mocne i przede wszystkim mega aktualne jak chociażby tytyłówe „Drony” , „Telefon” czy „Komputer”.

A to wszystko w fajnym i bogatym wydaniu.

Do kupienia TUTAJ

LONDON GRAMMAR / IF YOU WAIT„If you wait” to debiutancki album grupy London Grammar,  na którą wpadłem przypadkiem słuchając Disclosure.

To co porwało mnie wtedy to głos wokalistki, Hannah Reid i całe szczęście ich pierwszy album bazuje przede wszystkim na jej wokalu, muzyka jest bardzo minimalistyczna co nadaje całemu albumowi głębi i idealnie wpasowuje się w klimat utworów.

Cała płyta utrzymana jest w melancholijnym nastroju, w sam raz na leniwe popołudnie.

Mocno trzymam kciuki za to trio, tym bardziej że mam wrażenie, że nie pokazali jeszcze wszystkiego na co ich stać.

Do kupienia TUTAJ