MARKI KTÓRE WARTO ZNAĆ: UEG

#menelskiewybory

„Biel jest nietrwała jak piękno i miłość.
Życie bieli jest krótkie i kończy się upadkiem w szarość.
Twoje życie jest krótkie i kończy się upadkiem w szarość.
Twoje życie jest jak biel – piękne, nietrwale i kończy się upadkiem w szarość.
Użyj je i wyrzuć.”

UEG to jedna z najbardziej znanych za granicą polskich marek, która powstała trochę z przypadku.

Michał Łojewski uznany grafik, który współtworzył i projektował magazyn “Futu” czy opracował nową makietę magazynu “Podróże”, połączył siły z projektantką Anią Kuczyńską i razem stworzyli projekt dla japońskiego wydawnictwa “Commons & Sense”.  Jednorazowa, w początkowym założeniu kolekcja była nową interpretacją idei niepodległości. Nazywała się UEG 1 INDEPENDENT. W jej skład wchodziła minimalistyczna, biała kurtka z tyveku z napisem “Independence has a price”. Do tego zestaw naklejek i plakat, a wszystko to zapakowane w kartonowe pudło.

Jednorazowy projekt przerodził się w świetnie prosperującą markę UEG, której nazwa jest skrótem od włoskiego sformułowania “usa e getta” co oznacza zużyj i wyrzuć.

Dla Michała Łojewskiego ubranie jest jak biała kartka papieru, na której można umieścić komunikat. Nic więcej dziwnego, że początkowo projektant swoje ubrania szył z tyveku – wynalezionego w latach 50., lekkiego, wodoodpornego, przypominającego papier materiału,- do tej pory używanego głównie do produkcji odzieży ochronnej czy opakowań i kopert. Łojewski zrobił z niego tkaninę pożądaną w modzie.

Projekty UEG najpierw doceniono za granicą. Przełomem była publikacja na opiniotwórczym, lifestylowym portalu www.thecoolhunter.net.

Z czasem tyvekowe ubrania z dołączonym manifestem i gwarancją, z której wynikało, że nadruki na nich zbledną, aż w końcu znikną, a sam produkt się zużyje,  zdobywały coraz większą popularność. Uwagę przykuwał też fakt, że na pierwszych zdjęciach marki zamiast modeli ubrania prezentowali artyści np. Karol Radziszewski czy Szymon Rogiński.

W 2013 roku marka kolekcję dla marki zaprojektował znany polski grafik Filip Pągowski, prywatnie ogromny fan UEG.

Największy sukces Łojewski osiągnął jednak w zeszłym roku. UEG jako pierwsza europejska marka została zaproszona do współpracy z Pumą. Tak powstała kolekcja kosmicznych butów i ubrań „Gravity Resistance” na sezon jesień/zima 2016/2017. Uniseksowa kolekcja, choć premierę miała w Warszawie to sprzedawana była na całym świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Japonii.

Zresztą od początku istnienia marka ze względu na swoją szczególną estetykę  bardziej niż w Polsce jest rozpoznawana i doceniana na rynku międzynarodowym. Ubrania UEG można kupić m.in. w butkach w Los Angeles, Nowym Jorku, Hong Kongu, Korei Południowej czy we Włoszech. Natomiast warszawski butik, który znajdował się w domu handlowym Mysia 3 został zamknięty parę lat temu, pozostawiając polskim klientom możliwość korzystanie ze sklepu internetowego.

Mimo ogromnego sukcesu jakim była kolekcja dla Pumy, Michał Łojewski nie zamierza zwalniać tempa. W tym roku po raz pierwszy marka UEG zdecydowała się na kampanię zdjęciową zamiast znanych do tej pory lookbookowych sesji. Świetnie zdjęcia wykonała Zuza Krajewska, z którą współpraca poszła dalej. W kolekcji na jesień/zimę 2017/2018 znajduję się seria koszulek i bluz z nadrukami zdjęć pochodzącymi ze słynnego cyklu Krajewskiej “IMAGO” realizowanego w poprawczaku w Studzieńcu.

źródła: vice.com / ueg-store.com / lamode.info