DLACZEGO KAŻDY MĘŻCZYZNA POWINIEN MIEĆ SZTYBLETY?
#menelstwosieszerzy„ Królowa Wiktoria chodziła w nich codziennie i to jest najlepszym dowodem na to, jak bardzo przywiązana była do tego wynalazku” J Sparkes – Hall, twórca pierwszych sztybletów.
Są wygodne, pasują do wszystkiego, a do męskiej szafy przywędrowały z garderoby brytyjskiej królowej Wiktorii. Mówiąc o sztybletach trzeba jednak zacząć od pewnego uściślenia. W języku polskim sztybletami określa się buty na niewielkim, szerokim, płaskim obcasie i z nierozcinaną cholewą ponad kostkę, zaopatrzoną w elastyczną gumę ułatwiającą ich wkładanie. W języku angielskim rodzajów sztybletów jest kilka, a te z elastyczną gumą noszą nazwę „Chelsea boots” i wbrew pozorom wcale nie zostały stworzone do jazdy konnej.
Pierwszą parę w 1851 roku zaprojektował J.Sparkes – Hall na zamówienie rządzącej Wielką Brytanią królowej Wiktorii. Królewski szewc przygotowując wygodne do chodzenia buty skorzystał z opatentowanego kilka lat wcześniej, równocześnie w USA i Wielkiej Brytanii, nowego wynalazku – wulkanizowanej gumy.
Początkowo sztyblety używane były głównie do chodzenia, a dopiero potem przystosowano je także do jeździectwa. Szybko też stały się butami noszonymi zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn
Na swój pierwszy z kilku sukces i używaną do dziś angielską nazwę musiały poczekać do lat 50. Wtedy sztyblety szczególnie upodobała sobie artystyczno – towarzyską śmietanka spędzająca czas w pobliżu King’s Road w Londynie. Grupę reżyserów, artystów i ludzi socjety nazywano „Chelsea Set” i stąd do noszonych przez nich butów przylgnęła nazwa „Chelsea Boots”.
W latach 60. w produkowane przez londyńskiego szewca Anello & Davide sztyblety na nieco cieńszym kubańskim obcasie wyposażyli się wszyscy Beatlesi. Na ulicy w klasycznych sztybletach pokazywali się modsi łączący je z dosyć obcisłymi dżinsami, koszulkami polo i marynarkami. A Steed ( grany przez Patricka Macnee) z serialu „Rewolwer i melonik” nosił sztyblety z pełnym trzyczęściowym garniturem i obowiązkowym melonikiem.
Uważany fan „Gwiazdnych wojen” na pewno zauważy, że Stormtrooperzy z oryginalnej trylogii George’a Lucasa noszą właśnie białe sztyblety!
W ostatnich kilkunastu latach sztyblety uważane były głównie za obuwie gwiazd rocka, chętnie nosił je między innymi Pete Doherty. Do mainstreamu wróciły w sezonie jesień/zima 2013, kiedy pojawiły się w kolekcjach Saint Laurent i Burberry Prorsum.
Z czym je nosić? W sztybletach najlepsze jest właśnie to, że dobrą parę można nosić dosłownie ze wszystkim. Na rockowo z czarnymi dżinsami i ramoneską, albo bardziej na luzie z wywiniętymi lekko granatowymi dżinsami i np. koszulką polo oraz swetrem. Ale też świetnie sprawdzą się w wersji eleganckiej z garniturem, spodniami w kant i koszulą lub eleganckim dwurzędowym płaszczem.
Wybierając sztyblety najlepiej zdecydować się na porządny, skórzany model, który przy odpowiedniej pielęgnacji będzie nam służył przez lata. Na początek warto wybrać klasyczny czarny lub brązowy model, a potem zacząć zabawę np. z kolorową podeszwą albo zamszową wersją.
Wybrałem dla Was najciekawsze modele sztybletów w 3 progach cenowych.
NISKA PÓŁKA CENOWA | ŚREDNIA PÓŁKA CENOWA | WYSOKA PÓŁKA CENOWA |