Częstotliwość biegania po testy ciążowe generalnie równa jest cyklowi owulacji. U nas, raz na jakiś czas robiłem kurs na trasie: 
dom – apteka – dom. Zupełnie bezemocjonalnie kupując test za testem. 

Czytaj dalej “#MenelstwoSięSzerzy – DOSŁOWNIE, czyli o zmianach priorytetów!”