3 PŁYTY NA WEEKEND

#menelskiewybory

W ten weekend przygotwałem dla Was płyty, które są dowodem na to, że artyści częściej powinni czerpać z różnych gatunków muzycznych, niezależnie od długości obecności na rynku czy charakteru swojej muzyki.

DEPECHE MODE / SPIRIT

Pomimo, że przy „Depeszach” bawili się jeszcze nasi rodzice, to mimo upływu czasu, ich muzyka wciąż podąża za trendami zachowując przy tym swój własny, oryginalny styl.

Najnowsza płyta mocno naznaczona jest elektroniką i współczesnymi dźwiękami, które na pewno spodobają się młodszym odbiorcom.

Za to wokal Gahana i gitarowe brzmienia to klasyka Depeche Mode.

Słowem – połączenie idealne dla starych, wiernych fanów jak i nowych słuchaczy.

Do odsłuchania – TUTAJ

KIWANUKA MICHAEL / LOVE & HATE

O Kiwanuce zrobiło się głośno w 2012, kiedy został laureatem prestiżowej nagrody BBB Sound Of za jego debiutancki album Home Alone.  

Już wtedy chwalony był za to, że jego muzyka to ukłon w stronę soulowych artystów sprzed kilkudziesięciu lat.

Jego najnowsza płyta potwierdza, że warto było pokładać w nim nadzieję. 

Oprócz świetnego, charakterystycznego wokalu znajdziecie tu całą masę świetnych dźwięków pełnych melancholii.  

Do odsłuchania – TUTAJ

BERNHOFT / ISLANDER

Jarle Bernhoft to norweski multiinstrumentalista, kompozytor i gitarzysta, który przez kilka lat od debiutu wypracował swój własny, unikalny styl i zapracował na swoje nazwisko na europejskim rynku muzycznym. 

Album „Islander” z 2014 roku to świetny wokal opakowany w bardzo melodyczne i taneczne dźwięki, rodem z klasyków muzyki Funky i R&B.  

To świetna i wpadająca w ucho propozycja w sam raz na lato.

Do odsłuchania – TUTAJ